podobno się kończy...
gdzieniegdzie pada nawet już pierwszy śnieg. Jesienne kolory już od pewnego czasu pokryły ziemię odsłaniając nagość drzew. Biel śniegu wkrótce okryje je na nowo :-)
Ale zanim to nastąpi las stoi cichy i taki dziwnie pusty... jakby smutny, a może tylko listopadowo melancholijny?
W owym pustym, cichym lesie spomiędzy mocno już sfatygowanych liści wylazła... żaba! ;-)
Według mojej wiedzy - zwykła żaba trawna (Rana temporaria) - ale ile radości dla samotnego wędrowca ;-)
Razem z wrześniową rzekotką (Hyla arborea) - otworzyły nową kolekcję "jesiennych płazów" ;-)
na kolejne - przyjdzie jednak poczekać do przyszłej jesieni... :-)