na szczęście przy brzegach Wisły można było znaleźć wspomnienia z grudnia w postaci nie do końca roztopionych tafli lodu... a w nich zaklęty świat bąbelków, kresek, kółek...
Więc i tutaj można było skupić się na makro i tym, co dzieje się w lodowym akwarium :-)
a na koniec dnia... romański kościół obronny (rzadkość) w Brochowie...
Makro i zdjęcia kościoła świetne :)
OdpowiedzUsuńdzięki :-)
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńjako, że uwielbiam Twoje zdjęcia, które publikujesz na blogu chciałam nominować Twojego bloga do nagrody liebster :) Po szczegóły zapraszam na mojego bloga. Miłej zabawy :)
http://poriomaniacy.blogspot.co.uk/2013/01/liebster-award.html
Justyno - bardzo dziękuję :-)
Usuńczuję się zaszczycona :-)
Wszystkie zdjęcia ładne, ale absolutnie zakochałam się w ostatnim! :)
OdpowiedzUsuńPaulino - dziękuję :-)
Usuńi cieszę się, że się spodobało :-)