Pierwszym moim odkryciem stały się dzikie tereny tundrowe na wysokości Tromso. Po odbiciu z głównej drogi E6 w prawo na wysokości Birtavarre i przejechaniu doliny Kafjordalen - szutrowa droga wyprowadza na płaskowyż, już całkiem blisko granicy ze Szwecją... gdzie nad jeziorem Guoasjavri można znaleźć zarówno miejsce pod namiot, jak i piękny, szeroki widok...
...i tylko słychać dźwięk dzwonków... wszechobecnych owieczek :-)
Każda pora roku jest tam piękna. Ten kraj jest jest jednym z najpiękniejszych na świecie :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kadry :)
Pozdrawiam.
to racja, że tam jest pięknie chyba zawsze...
Usuńi jak miło, ze ten kraj nie jest znowu aż tak daleko od Polski :-)
pozdrawiam :-)
Piekne zdjecia, zrobione w najpieknieszej porze dnia. Okolica wyjatkowo fotogeniczna, szczegolnie wtedy gdy Slonce przebija sie przez chmury.
OdpowiedzUsuńWedług niektórych na północy już "nic nie ma" ;-)
Usuńotóż jest - przestrzeń i... światło :-)
dzięki Małgosiu, pozdrawiam :-)
Uwielbiam Twoje fotografie!!!! CUDNIE:)))
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie i pozdrawiam :-)
UsuńPrzepiękne fotografie, piękne światło, bajeczne kolory - fantastyczne kadry.
OdpowiedzUsuńoj, bardzo mi miło :-)
Usuńchyba czas wziąć się za kolejny wpis, bo widzę, ze mam spore zaległości ;-)
Cudne zdjęcia pełne słońca:)
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńDzięki, będę odwiedzać:)