Świta, mgła otula śródleśne łąki... jestem w sercu prastarej Puszczy Białowieskiej.
Czuję jej oddech... a może to bliskość jej prehistorycznych mieszkańców... ?
Wypatruję garbatych sylwetek... są!
Wypatruję garbatych sylwetek... są!
Nawet z daleka budzą respekt... ale ponieważ pasą się dosyć spokojnie, można spróbować podejść.
i wytrzymać uważne spojrzenie...
oraz pokazany język ;-)
Słońce w międzyczasie wstało zza horyzontu i powoli zalewa całą polanę... niedługo dojdzie do byków...
Ale niestety... jakby przeczuwając spotkanie z ciepłymi promieniami - żubry (Bison bonasus) powoli opuszczają polanę...
i...
wkrótce zniknęły w ciemnym gąszczu lasu...
Tymczasem niezrażone niczym słońce obejmuje w posiadanie oszroniony świat...
resztki mgieł ulatują...
budzi się kolejny, puszczański dzień... :-)
Zubry i szadz, nie wyobrazam sobie lepszego scenariusza :-) Bardzo podoba mi sie siodme zdjecie od gory, gdzie zubr pozuje w obramowaniu brzozek. Podziwiam Twoja odwage podchodzenia, szczegolnie po tym kiedy obejrzalem dokument jak bizon w Yellowstone podrzucal doroslego faceta jak pilke.
OdpowiedzUsuńMoże te amerykańskie bizony są bardziej narwane, a może nie stało mi rozumu? ;-) Mam jednak wrażenie, że te byki były dosyć spokojne... przerywały co prawda żerowanie by srogo spojrzeć, ale wkrótce wracały do swojej oszronionej trawki ;-)
OdpowiedzUsuńSkłamałabym co prawda mówiąc, że w ogóle się nie bałam ;-)
...ale frajda ze spotkania z nimi "w tak pięknych okolicznościach przyrody i... niepowtarzalnej" była gigantyczna :-)))
Oglądam Twoje prace i zastanawia mnie ich fenomen, harmonia w kadrze - złoty podział na szóstkę :) , ujęcia żywcem wyjęte z jakiegoś filmu przyrodniczego, brawo. Wystukałaś to wszystko na uczelni, czy tak sama z siebie? Zgodzę się, że ciekawa perspektywa i temat to klucz udanego zdjęcia, ale jest jeszcze coś idea, myśl przewodnia. Powód dla którego wstajesz i znosisz te trudy by zaczaić się na zwierza, w imię czego to robisz. Przecież temat jest znany perspektywa też standardowa, jakby dobrze pogrzebać to by znalazł takie prace. Pewnie masz dużo takich zdjęć, gdzieś w archiwum leżą tak po prostu, czy do czegoś Ci służą. Może molestuję Cię pytaniami ale tak mam, prowokujesz mnie swoimi pracami są one naprawdę dobre, na poziomie Idziaka, więc tak po prostu mnie ciekawi kim jesteś i czemu to robisz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna sceneria i modele. Marzę o takim spotkaniu.
OdpowiedzUsuńKrzysiu - po prostu pakuj się i jedź do Białowieży - najlepiej jak spadnie pierwszy śnieg :-)
OdpowiedzUsuńAndrzeju - miło mi, że Ci się podobają moje prace, kadry itd... Pytasz się gdzie się tego nauczyłam? Na ASP nie uczono nas tego typu teorii - w końcu tu każdy czuł się artystą łamiącym wszelkie porządki ;-), więcej nauczyłam się na foto-przyrodzie.pl, gdzie dzięki uwagom innym fotografujących pasjonatów mogłam zrobić w miarę szybkie postępy :-). Reszta to czas... godziny i dnie spędzone w plenerze. Najpiękniejsze chwile, przeżycia, wzruszenia... To dla nich zapomina się o tym, że miło rano pospać, że nie fajnie jest zmarznąć czy głodnym biegać po lesie... to wszystko przestaje się liczyć :-)
Czasem z tego wyjdą fajne zdjęcia, czasem zupełnie nie - ale nie to jest najistotniejsze w tej przygodzie z fotografią przyrody...
i chyba to jest cała tajemnica... po prostu trzeba to kochać :-)
pozdrawiam
Rewelacja! Fajne masz widoki :)
OdpowiedzUsuńdzięki :-)
OdpowiedzUsuńKapitalne zdjęcia. Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńNiesamowity reportaż :) Niesamowite wrażenia !
OdpowiedzUsuń