moja grafika, fotografia i malarstwo

...czyli trzy po trzy o sztuce ;-)

poniedziałek, 28 lutego 2011

Kolorowy świt na Pilsku

Na początku lutego wybrałam się na Pilsko, na plener zorganizowany przez Okręg Śląski ZPFP.
Można zadać sobie pytanie, czy warto jechać taki kawał drogi tylko na dwa dni? Okazuje się, że warto... a nawet na jeden dzień, czy tylko jeden poranek. Pod warunkiem, że jest taki...




pobudka 03:45
wymarsz ze schroniska na Hali Miziowej w pełnym rynsztunku (plecak ze sprzętem, statyw, latarka czołówka i rakiety śnieżne) 4:30
po jakiejś godzinie marszu - Pilsko, mróz i widok zapierający dech w piersiach :-)





na wschodzie witały nas Tatry, a u stóp falowało morze chmur...






Po wschodzie słońca mróz stał się jeszcze większy i tym dotkliwszy, że i wiatr zaczął przybierać na sile.
Wkrótce rozpętała się prawdziwa  zamieć...







Wiatr wiał cały dzień i całą noc. Halny. Przewiał wszystkie kolory. Następny dzień był czarno-biały...
ale o tym - w kolejnym rozdziale :-)