moja grafika, fotografia i malarstwo

...czyli trzy po trzy o sztuce ;-)

poniedziałek, 13 lutego 2012

Mróz nad Wisłą...- świt pierwszy...

Mrozy ruszyły... a wraz z mrozami - pojawiło się wreszcie światełko! :-)
Na spotkanie z jednym (- 24 stopnie :-)) i drugim - wybrałam się nad Wisłę, niedaleko Modlina.



Miałam nadzieję na uchwycenie płynącej kry, ale rzeka zdążyła już na tyle zamarznąć, że stanęła. Tylko wąski pas wody jeszcze nie zdążył pokryć się lodem. Korzystały z tego gągoły i bielaczki - odpoczywając tu zapewne w swojej wędrówce na północ...


Mróz wyczarował piękne róże z szadzi... które wraz pęknięciami płyt lodowych utworzyły ciekawe abstrakcje...






Wisła parowała... korzystając z tego - promienie wschodzącego słońca rozpoczęły swoje wielkie czarowanie...





Po dwóch godzinach robienia zdjęć na mrozie straciłam w końcu czucie w palcach u nóg ale i u rąk, co było dosyć kłopotliwe, gdyż ciężko było odpalić spust migawki ;-). Czas był na odwrót. A w samochodzie czekał termos z gorącym sokiem malinowym... :-)
Wracałam jednak z poczuciem niedosytu... na szczęście mrozy utrzymały się do kolejnej soboty. Mogłam znów ruszyć w teren... ale o tym za chwilę :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz