moja grafika, fotografia i malarstwo

...czyli trzy po trzy o sztuce ;-)

czwartek, 9 lutego 2012

Biebrza i jej łosie :-)














Zima - początkowo występująca w szczątkowej wersji - tylko w górach, w drugiej połowie stycznia rozlała się na całą Polskę. Powoli, za naszą wschodnią granicą, zaczął kształtować się wielki Wyż Syberyjski przynosząc nadzieję na mróz i słońce. Póki co - trzeba było czekać... Czekaliśmy więc, spędzając ferie zimowe nietypowo, bo zamiast na południu, na nartach - w Biebrzańskim Parku Narodowym.

Wczesną wiosną można podziwiać tam malownicze rozlewiska Biebrzy i Narwi z kwitnącymi kaczeńcami, żurawie, czajki, stada gęsi zbożowych, czy gody batalionów... ptactwa tam wszelakiego rodzaju -  od białych czapli po słynną małą wodniczkę. Jest co robić! A zimą?

Zimą zostaje las, a w lesie... łosie! :-)
...wszak właśnie to słynne biebrzańskie bagna stanowią największą ich ostoję w Polsce.







W przeciwieństwie do innych pór roku jest to chyba najlepszy czas do obserwacji łosi (Alces alces), kiedy niedaleko carskiej drogi stoją wśród drzew pracowicie obgryzając krzaki i drzewa ;-)








Zobaczyliśmy ich rzeczywiście sporo... a najciekawsza była wielka różnorodność takich spotkań.
Napotkane łosie nie dość, że często różniły się od siebie samym wyglądem, wzrostem, ale i zachowaniem.
Niektóre trzymały się dosyć daleko od drogi i uciekały na sam widok samochodu (nie mówiąc o popłochu, kiedy ów samochód zaczynał zwalniać), niektóre spokojnie pasły się dalej - przynajmniej pozornie  ignorując naszą obecność. Najczęściej jednak odbiegały parę metrów, przystawały, przyglądając nam się spode łba przez chwilę, by potem - albo spokojnie oddalić się w głąb lasu, albo jeszcze spokojniej - żerować dalej :-)




W końcu wyż do nas zawitał, a wraz z nim mróz i słońce - czyli tak jak powinno być zawsze o tej porze roku. Niestety krótko mogliśmy się nim cieszyć, gdyż czas było wracać do domu.


ale... i tak było wesoło ;-)







----------------

...a o wyżu, mrozie... i Warszawie - w następnym poście ;-)


11 komentarzy:

  1. niebieski śnieg ?

    OdpowiedzUsuń
  2. to normalne zjawisko po zachodzie słońca :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taka reakcja elektroniki na zmianę temperatury światła (korekcja balansu bieli) :), będą te filmiki, bo już się nie mogę doczekać :)

      Usuń
  3. czy tylko reakcja elektroniki? chyba nie tylko... nie wiem jak widzą inni - ale śnieg po zachodzie słońca w moich oczach jest tak samo niebieski :-)
    a co do filmików... w zeszłym poście napisałam... na razie nie planuję...Póki co na prawdę mam co robić! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w moich też :) przed i po zachodzie jest niebieski - w końcu jest coś takiego jak niebieska godzina

      gratuluje łośków :)

      Usuń
    2. uff...
      a już zaczynałam się niepokoić, że coś nie tak z moim wzrokiem ;-)))

      Usuń
    3. zgadzam się z Kasią, to nie jest reakcja elektroniki :)
      tak właśbnie wygląda śnieg po zachodzie :) https://picasaweb.google.com/elzbieta.moore/PleneroweWypociny#5578086828369504978 zdjęcie zrobione na velvi 50 :)

      Usuń
  4. to masz ciekawy aparat wzrokowy :), szkoda odnośnie tych filmików ale cóż jakoś przeżyję, a może powinienem zapytać ile kosztuje u Ciebie taki filmik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andrzeju - dzięki , ale nie biorę pieniędzy za rzeczy, których nie robię i - nie umiem robić :-)
      ale jest wiele osób w Polsce, które robią piękne filmy, również przyrodnicze - jak chociażby np Artur Homan (http://www.przyrodnicze.pl/rytmy-natury-w-dolinie-baryczy---dvd-cat-293-id-8526.aspx), czy Waldek Krasowski...

      Usuń
  5. Fantastyczne zdjęcia, szczególnie to ostatnie. Ale uśmiech :D. No nie mogę, cudny kadr!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Aniu :-)
      ...w imieniu swoim jak i owego łosia :-)))

      Usuń