moja grafika, fotografia i malarstwo

...czyli trzy po trzy o sztuce ;-)

wtorek, 8 kwietnia 2014

Droga mleczna nad Biebrzą


Noc. Księżyc w nowiu, chmury pouciekały już dawno. Godzina 1:30 - czas wstawać. Jednak wyjście z ciepłego śpiwora o tej porze, w chłód i ciemność, nie jest łatwe. Myśli próbują uśpić czujność fotografa... może tych gwiazd aż tak wiele nie ma? Na pewno nic z tych zdjęć nie wyjdzie, a poza tym trzeba się wyspać przed drogą powrotną do domu...
Ale sen nie przychodzi.


Godzina 2.00 - jednak wstaję. O tej porze nawet kawa nie smakuje, więc szybko się zbieram i wychodzę w ciemność. Dobrze, że szyb nie muszę skrobać w samochodzie :-).


Wkrótce zatrzymuję auto na poboczu i zakładam wodery. Tam, gdzie ruszam - łąki częściowo zalane - lepiej więc nie martwić się o to po czym się idzie. Rzeczywiście czasem słyszę chlupanie pod nogami, czasami jednak charakterystyczny chrzęst przymrożonej trawy. Widać, chwycił przymrozek.

Podchodzę do swoich ulubionych wierzb...



W nocy wyglądają inaczej - czarne kontury są bardziej tajemnicze, ale i tak moja uwaga skupia się na tym co ponad nimi... Teraz już wiem, ze warto było wstać nocą...



Na nocnych zdjęciach  z powodu długiego czasu naświetlania - czas płynie błyskawicznie. Wkrótce zauważam, że światło na wschodzie powoli kradnie z nieba gwiazdy. Nadszedł świt astronomiczny i chociaż do wschodu słońca zostało jeszcze dużo czasu - zrobiło się jasno. Urok nocy ustąpił kolorom poranka. Można było wracać do śpiwora, no i do domu... :-).





19 komentarzy:

  1. Wierzby mlecznej drogi - to moze byc astronomcznie-krajobrazowa polska specjalnosc Piekne zrobione. Gdyby tak jeszcze mgielka rano przyszla to bys zlapala dwie sroki za ogon, ale albo gwiazdy abo mgielka :-)))

    Pozdrawiam
    Rafal

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś spróbuję też i z tymi dwoma srokami na raz? ;-)
      Jakby mgła nie była zbyt mocna, tylko tak nisko płynąc nasuwała się dopiero, to może by i to wyszło? :)
      Ale dzięki Rafale za miłe słowa i również pozdrawiam :-)

      Usuń
  2. Nadbiebrzańskie noce są jak z planetarium, bo sztuczne światło nie "zabija" naturalnej ciemności. Cisza, niebo i rozległa przestrzeń to prawdziwie metafizyczne przeżycie. Na tych zdjęciach to widać. Kto takie nadbiebrzańskie niebo widział ten to wie i powróci z powrotem, bo przygna go nostalgia i tęsknota. Pozdrawiam i dziękuję za piękne zdjęcia. Igor Iwaszko

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasia, jak Ty to robisz że wszystkie Twoje fotografie wzbudzają takie emocje że HEJ!!! Dziękuję Ci kolejny raz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-)
      cieszę się Michale, że budzą emocje - znaczy - warto było je popełnić ;-)
      Dzięki i pozdrawiam :-)

      Usuń
  4. Świetne zdjęcia, a dzięki wspaniałemu opisowi można sobie wyobraźić tą całą sytuacje. Jeszcze raz gratuluje wytrwałości. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo piękne zdjęcia, opisy pobudzające wyobraźnie. Wspaniałe, jesteś wielka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda wielka to raczej nie jestem, ale miło mi :-)
      Dziękuję :-).

      Usuń
  6. ....tyle ile gwiazd na niebie...nocnym niebie....tyle na moim ciele....dreszczy...
    ...przeżywam Kasiu...każde słowo....każdy obraz...
    ...fotograficzny...wszechświat Twój jest tak pełen harmonii...że czuję...jak zmysły toną w spełnieniu...
    ...podziwiam wytrwałość....siłę ducha....fotografa!!!!....artystyczne spojrzenie Twoje Kasiu !!!!
    dani

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe niebo i wytrwałość fotografa. Praaaawie czuję się przekonana, że jednak kiedyś należy wcześniej wstać (lub wcale nie spać) i ruszyć na zdjęcia. Chociaż Warszawa gwiazdom na niebie nie sprzyja, ale może okolicy Puszczy Kampinoskiej? Albo może czas wybrać się na wakacje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W okolicach Warszawy jak i każdego sporego miasta takiej drogi mlecznej się niestety nie zobaczy... więc jednak - polecam wakacje :-)

      Usuń